Internetowy Sport
Jako znana instagramowa fitnesiara podrzucasz obserwatorom nowe przepisy na omlety? Jesteś początkująca i poszukujesz odpowiednich ćwiczeń? Zapracowałeś na wspaniałą klatę, której zdjęcia zdobywają setki lajków na Instagramie? Szukasz inspiracji na nowe fitbabeczki? Bijesz rekordy w Endomondo i zbierasz uznanie znajomych po publikacji na Facebooku? Szperasz w motywacyjnych hasztagach? Marzysz o idealnym #beachbody? Nawet jeżeli nie jesteś w aktywnym uczestnikiem „internetowego fit świata” to na pewno z nim się zetknąłeś i masz swoją opinię na jego temat.
Motywacja
Wiele osób przyznaje, że oglądanie idealnych ciał instagramowych trenerek motywuje ich do działania. Liczni są też fani tagu #transformation, pod którym znaleźć można metamorfozy, głównie osób, które zrzuciły nadmiar kilogramów i pokazują, że im się udało, więc tobie też musi. Chodakowska i Lewandowska są już dzisiaj ikonami – dzielą się pozytywną energią i namawiają do treningów. Wokół nich tworzą się internetowe społeczności, które wspierają się i razem dążą do osiągnięcia wyznaczonych celów. To działa! Mnóstwo osób dzięki „fit instagramom” podjęło walkę i wygrało wymarzone ciało.
Zjawisko to nawet nazywa się już „globalną motywacją”, bo nie zawsze możemy liczyć na wsparcie rodziny, czy znajomych, ale okazuje się, że obcy, lub internetowy przyjaciel bywa świetnym pomocnikiem. Część użytkowników traktuje swój Instagram jako pamiętnik, lub album obrazujący ich przemianę, a aplikacje takie jak Endomondo zastępują im kalen-darz treningowy.
Naciski
Jednak coraz częściej dochodzą do nas informacje o przekłamaniu środowiska. Najgłośniejsza dotąd była sprawa osiemnastoletniej, australijskiej blogerki – Esseny O’Neil, posiadającej ponad 730 tys. obserwatorów. Była gwiazdą Instagrama, miała piękne ciało, ubrania i egzotyczne podróże. Dziewczyna usunęła większość zdjęć, a pod tymi, które zostawiła zmieniła opisy na takie, które obrazowały prawdziwe okoliczności powstania fotki.
Nagrała też emocjonalne wideo, w którym opowiada jak ćwiczyła tylko po to by dobrze wyglądać na zdjęciach, potrafiła nie jeść cały dzień, by na wieczornej sesji jej brzuch był idealnie płaski. Przyznaje, że oszukiwała, kreowała osobę, którą nie była. Obserwatorzy jej zazdrościli, a ona nie była szczęśliwa i wolna. Dziewczyna po przeprowadzonej zmianie odzyskała normalne życie i przyznaje, że jest szczęśliwa.
Nadzieja
Być może to właśnie po jej wyznaniu w Internecie zaczęły się pojawiać zdjęcia, na których trenerki porównują wygląd swojego „wypozowanego” ciała z ciałem po posiłku, lub w pozycji siedzącej. Mają do tego dystans i pokazują, że są ludźmi, a nie idealnymi istotami, które zawsze świetnie wyglądają. Coraz więcej dziewczyn przyznaje, że kiedyś przerabiały swoje zdjęcia i teraz ukazując się w naturalnych pozach namawiają do samoakceptacji i dbania zarówno o zdrowie fizyczne, jak i psychiczne.
Takie działania mogą zmniejszyć problem zaburzeń odżywiania, które często występują u osób, którym nie udaje się wyglądać tak jak instagramowy idol, ponieważ nawet on sam w rzeczywistości tak nie wygląda.
Zdrowe podejście
We wszystkim należy mieć umiar – bardzo proste stwierdzenie, a jednak wyjątkowo ważne. Trzeba pamiętać przede wszystkim o szacunku do własnej osoby i życiu w zgodzie ze sobą. Zdrowe nawyki żywieniowe i treningowe tylko wtedy przyjdą z przyjemnością i będą na prawdę zdrowe. My bardzo namawiamy do ćwiczeń przy użyciu naszych profesjonalnych atlasów treningowych. Każdy z łatwością dostosuje poziom trudności do swoich możliwości, a trener personalny w smartfonie zadba o bezpieczeństwo.
Nasze sprzęty świetnie nadają się dla osób chcących rozpocząć przygodę z siłownią. Przypominamy, że świetną rozgrzewkę przed treningiem można zrobić przy pomocy trampoliny ziemnej. Jej używanie pobudza krążenie, zmysł równowagi, ale też daje dużo frajdy!
Kiedy już odnajdziesz złoty środek i zrobisz (według własnej oceny) idealne selfie, pamiętaj o hasztagu #silownieactiveline byśmy mogli je podziwiać.
